Udało nam się wyjechać na parę dobrych dni. Sytuacja przy stoliczku, jemy śniadanie. Oboje uwielbiamy rwać bułki maczać w sosikach, masełkach itd. Tak też jemy te świeże buły popijając kawą. A po śniadaniu:
J: Zobacz, jak szlachta nakruszyła...
On:
*rozgląda się po pokoju* .... Nie ma plebsu, żeby posprzątał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz