Opowiadam chłopakom z grupy o swoich przygodach z poszukiwaniem samochodów. Oni doradzają, ja marudzę, standard.
- co wy w ogóle mówicie, ja przecież fordem ka jeżdżę.
- to sobie lepiej taczkę z wiosłami kup.
- a i jakie mięśnie będziesz miała po paru ucieczkach przed Tirem na A4
Poznałam nowego profesora. Nie jest źle, wychodzę z sali i w bezpiecznej odległości mówię:
- ale on malutki!
- (pokazując rękami wielkości) Taki malutki, a taaaaaaaaaaaaaaaak cię upierdoli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz